Poślubna górska sesja na Ćwilinie
Początek lipca. Lato w pełni. Niedzielny poranek. Krótka trasa z Przełęczy Gruszowiec, cały czas stromo w górę. Powoli rozpogadzający się dzień. Beskid Wyspowy w najlepszej odsłonie. Widoki szerokie i dalekie. Polana na Ćwilinie pełna jagód i dzikich malin. Pusto. Pięknie. Przestrzennie.