Miasto - Natura
Projekt MIASTO –
NATURA
Od lat biegam. Raz częściej, raz rzadziej, z okresami
regularności jak i z czasem zupełnej rezygnacji.
Biegałam też po krakowskim
Ruczaju.
Był to czas powoli rozbudzającej się wiosny, gdy trafiłam na „jeziorka” biegnąc ulicą Przemiarki. Pierwszy raz – zatrzymałam się tam i stanęłam jak wryta. Niesamowity kontrast. Rozrośnięte blokowisko, z powstającymi coraz to nowymi budynkami na ostatnich resztkach trawników pomiędzy ciasno postawionymi już blokami a Biedronką i nagle – jakby ostatni bastion Natury. Zarośnięte stawy. Chaszcze i nieprzebrane zarośla. Cisza, ćwierkają ptaki. Miejsce zdawać by się mogło nietknięte ludzką stopą, gdyby nie stary fotel gdzieś pomiędzy krzakami powoli obrastający zielskiem, wtapiający się w ten krajobraz dzikiej, nieposkromionej Natury… Ten kontrast ciasnych zabudowań uporządkowanego Miasta i beztrosko szalejącej Natury. Tuż obok siebie. Zupełne przeciwieństwa. Od tamtej pory zaczęłam dostrzegać więcej miejsc na Ruczaju, gdzie te żywioły Miasta i Natury funkcjonują obok siebie w kontrastującej symbiozie. A w mojej głowie zaczął kiełkować pomysł na projekt Miasto-Natura…
Był to czas powoli rozbudzającej się wiosny, gdy trafiłam na „jeziorka” biegnąc ulicą Przemiarki. Pierwszy raz – zatrzymałam się tam i stanęłam jak wryta. Niesamowity kontrast. Rozrośnięte blokowisko, z powstającymi coraz to nowymi budynkami na ostatnich resztkach trawników pomiędzy ciasno postawionymi już blokami a Biedronką i nagle – jakby ostatni bastion Natury. Zarośnięte stawy. Chaszcze i nieprzebrane zarośla. Cisza, ćwierkają ptaki. Miejsce zdawać by się mogło nietknięte ludzką stopą, gdyby nie stary fotel gdzieś pomiędzy krzakami powoli obrastający zielskiem, wtapiający się w ten krajobraz dzikiej, nieposkromionej Natury… Ten kontrast ciasnych zabudowań uporządkowanego Miasta i beztrosko szalejącej Natury. Tuż obok siebie. Zupełne przeciwieństwa. Od tamtej pory zaczęłam dostrzegać więcej miejsc na Ruczaju, gdzie te żywioły Miasta i Natury funkcjonują obok siebie w kontrastującej symbiozie. A w mojej głowie zaczął kiełkować pomysł na projekt Miasto-Natura…
Powstało kilka zdjęć widocznych poniżej.
Pamela, Kinga, Jagoda - dziękuję za pomoc! :)
Myślę, że to jeszcze nie koniec.
Jeszcze na Ruczaj z aparatem fotograficznym i modelkami wrócę… ;)
Póki co jednak – Projekt Miasto-Natura, zapraszam:
Komentarze
Prześlij komentarz