Po prostu jest







Środek marca. Tatry. Między Karbem pod Kościelcem a Zielonym Stawem Gąsienicowym.

Lodowaty wiatr rozpalał policzki. Kiedy wstrzymywał swą szaloną gonitwę nastawała zupełna Cisza. Biały bezkres. Wyłaniające się z mlecznego powietrza srogie, surowe skały. Kontrasty. Lekki puch śniegu i siła górskich skał.

Spokój. Pokój. Te skały na nic nie muszą się wysilać. Po prostu są. Kontrasty - zmęczenie i zmienne nastroje a stałość, nieustępliwość w trwaniu tatrzańskich krajobrazów.

Tak móc nasycać się tym spokojem natury… Tą pustką wśród Tatr.

Ciszą. Niewzruszeniem. Pewnością.

Łagodną akceptacją rzeczywistości.










Komentarze

Popularne posty