Poślubna górska sesja na Ćwilinie
Początek lipca. Lato w pełni. Niedzielny poranek.
Krótka trasa z Przełęczy Gruszowiec, cały czas stromo w górę. Powoli rozpogadzający się dzień. Beskid Wyspowy w najlepszej odsłonie. Widoki szerokie i dalekie. Polana na Ćwilinie pełna jagód i dzikich malin.
Krótka trasa z Przełęczy Gruszowiec, cały czas stromo w górę. Powoli rozpogadzający się dzień. Beskid Wyspowy w najlepszej odsłonie. Widoki szerokie i dalekie. Polana na Ćwilinie pełna jagód i dzikich malin.
Pusto. Pięknie. Przestrzennie.
Miłość i radość Jagi i Marcina aż promienieje z tych zdjęć.
Chodźmy razem z Nimi na wycieczkę w góry. Przez rozdroża, na polany i do lasu.
Zapraszam ;)
Komentarze
Prześlij komentarz